31 sierpnia 2007

Wyprawa na Wysoki Wał

dnia 31.08.2007 wybrałem się na zbiornik Wysoki Wał, ok. 15 km od mojej miejscowości. Wyjechałem o godz. 4 rano, a ok. 5 mój zestaw wylądował w wodzie, po kilkunastu rzutach, uwiesił się mały ok. 15-20 cm, okonek, niestety nie wyciągnołem go ponieważ się spuścił, później urwałem 2 paprochy, zrobiłem sobie małą przerwę ok. 10 minut na jakąś kawę, po czym zaczełem łowić od nowa. Po kilku rzutach wpadł mój nowy rekord Okonia. Po pięknej walce okazało się, że ma 30 cm ! jak na nasze wody to zdecydowanie piękny. Zakończywszy wędkowanie ok. godz. 12 powiedziałem sobie w myślach, jeszcze tu wrócę. Oczywiście okonek wrócił spowrotem do wody.
A oto zdjęcia z mojej wyprawy :
(aby powiększyć zdjęcie kliknij na jego miniaturę)




Wyprawa na śmierdziel

dnia 30 Sierpnia wybrałem się na spinning na znane już łowisko "Śmierdziel", założyłem obrotówkę "zerówkę" i w ciągu 30 minut nic kompletnie, pomyślałem, że Coś nie tak... więc założyłem obrotówkę typowo kleniową i przeczesywałem tamę, nagle pociągnięcie i kleń przy uderzeniu wynurzył się z wody i raptownie odbił, hol nie trwał zbyt długo, ponieważ nie był on znowu taki duży ok. 25 cm. Także to 30 minut bezskutecznego obławiania, wyszło z pamięci i przyszedł kleń. Oczywiście wrócił do wody.
A oto zdjęcia z mojej wyprawy :
(aby powiększyć zdjęcie kliknij na jego miniaturę)




28 sierpnia 2007

dnia 28 sierpnia wyruszyłem na kolejną wyprawę na miejsce "Śmierdziel" od samego początku nie zapowiadało się pasjonująco (słabe żerowanie drapieżników). Nie dałem za wygraną. Biczowałem wodę przez praktycznie cały dzień, jednak skutki były... wprawdzie nie duże ale zawsze to urozmaiciło dzisiejszą wyprawę. Były to 2 szczupaczki i jeden okoń. Może następnym razem będzie lepiej ?
(aby powiększyć zdjęcie kliknij na jego miniaturę)



Okonek :


oraz drugi nieco większy szczupak od swojego poprzednika :

24 sierpnia 2007

Wyprawa na Śmierdziel

Witam Serdecznie.
Dzisiaj 24 sierpnia o godz. 18.10 wybrałem się na rzekę San a dokładniej na łowisko zwane przez nas miejscowych "Śmierdziel". W pierwszych minutach urwałem mojego Killera (wahadłówka Ular 10g. w kolorze seledynowo srebrnym), wziełem się za paprochy (biały kolor) rzut i siedzi, niestety nie wiedziałem co to było ponieważ spieło się, podejrzewałem że był to okoń, no nic trudno. Po 10 minutach rzucania i kilku delikatnych biciach przyszedł czas na kolejnego Killera. Tym razem była to Obrotówka Ular (złota z czarnymi pręgami) o rozmiarze "0", jeden rzut- nic... po drugim siedzi. Poczułem silne bicie kijem, szarpało go poczym zauważyłem szczupaka, myślę sobie nie mam przyponu wolframowego, łapię na samej żyłcę (rozmiaru 0.16) to może być niezła zabawa. Po 3 odjazdach udało mi się go wyciągnąć. Po zmierzeniu miał on 47 cm. Przeszła mi myśl o urwanym killerze, jednak po oględzinach przynęty w małej kotwiczce zabrakło jednego grotu (także obrotówka do demontażu). Ogólnie początek nie zapowiadał się pasjonująco, ale powrót mojego dobrego humoru sprawił właśnie Szczupak.
Oto Zdjęcia z mojej wyprawy :
(aby powiększyć zdjęcie naciśnij na jego miniaturę !




I jak pasjonata stwierdzenia "Catch and Release* (złów i Wypuść) postąpiłem tak samo, szczupak wrócił do wody !

Wyprawa Wędkarska na Elektrowni

23 sierpnia wybrałem się z kolegą który przyjechał specjalnie z Tarnobrzega na moje polecane łowisko, niestety wybraliśmy się trochę za późno czego efektem był mały okonek 15 cm. złowiony przezemnie.
A oto zdjęcia :
Image Hosted by ImageShack.us
By radoslaw_cz
Image Hosted by ImageShack.us
By radoslaw_cz

Nowe Miejsca

22 Sierpień 2007 wybrałem sie na spinning od 5 rano do 20 z małą przerwą obiadową. Rano niezacięte 2 szczupaki (jeden sie spial przy brzegu, drugi tak samo) z tym, że ten drugi mial ponad 50 cm. No szkoda i tak by wrocil do wody a ja bym mial zdjecie z nim. Po przerwie obiadowej wybralem sie ponownie w inne miejsce wskazane przez mojego kolegę i po 30 minutach lowienia wpadl okonik 27 cm. Jest to narazie moj najwiekszy okon
A oto zdjęcia z wyprawy :
(aby powiększyć zdjęcie kliknij na jego miniaturę)








śmierdziel - Spinninng

Dnia 31 Lipca 2007 wybrałem się na rzekę San z kolegą po kiju, na łowisko Śmierdziel. Na początku efekty słabe, miałem jedną większą sztukę na obrotówkę (żółtą Mepps-a) z moim tuningiem, lecz wabik okazał się za długi i musialem go skrócić, rzucałem nadal czułem bicia, ale niestety znowu wabik, więc go całkowicie ściągnełem, rzut - Jest mały pistolecik, kolejny przynęta już była blisko, kolejny mały szczupaczek, przechodząc na nowe miejsce pogryzły mnie pszczoły (jedna w rękę, druga w głowę), ale jak to się mówi "w naszym fachu nie ma strachu" hehe. Jesteśmy na drugim miejscu, rzut i jest, kolejna rybka tym razem wyłonił się z wody mały okonik, również na żółtego Mepps-a. Czyżby mój nowy killer no nic okaże się w najbliższych dniach.
A oto zdjęcia dla potwierdzenia bycia nad wodą :
Image Hosted by ImageShack.us
By radoslaw_cz
Image Hosted by ImageShack.us
By radoslaw_cz
Image Hosted by ImageShack.us
By radoslaw_cz

Brandwica - Most

Czesc.Dzisiaj tj. 15 czerwiec 2007r. wybralem sie rowerkiem pod brandwicki most. Wedkowanie zaczelem od 16:30 kompletna klapa. Tylko jedno branie i jedna mala certa ok. 30 cm. Oczywiscie wrocila do wody. Gdyby nie ta rybka to czul bym sie niemilo zaskoczony, poniewaz gdy zawsze moczylem tam wedzisko to przynajmniej bylo duzo wiecej bran. A teraz ? nie wiadomo moze bylo to spowodowane porannym upalem ? sam juz nie wiem, pozniej gdy zaczelo sie robic pochmurno jest siedzi i byla to jak juz wczesniej wspomnialem certka. Moze nastepnym razem gdy tam sie wybiore efektywnosc bran sie znacznie poprawi.
Image Hosted by ImageShack.us
By radoslaw_cz
Image Hosted by ImageShack.us
By radoslaw_cz
Image Hosted by ImageShack.us
By radoslaw_cz

Spinning na Ciepłej

Dnia 24 maja wybrałem się na spinning po okolicy na początku bida totalna, gdy spotkałem chłopaka spinningowaliśmy razem. Wypytywałem go o różne pierdółki gdyż chciałem zapytać jak miejscowi łowią etc. Wymieniliśmy się przynętami i poszliśmy on wyciągał jedną za drugą ja troche mniej. Mianowicie udało mi się złapać 3 okonki malutkie ale to zawsze coś oczywiście wszystkie wróciły do wody Oto one :
Image Hosted by ImageShack.us
By radoslaw_cz
Image Hosted by ImageShack.us
By radoslaw_cz
Image Hosted by ImageShack.us
By radoslaw_cz

1 Majowe Jazie

od 28 kwietnia do 2 maja 2007r.non stop byłem na rybkach u babci. Znalazłem piękne miejsce , nęciłem kukurydzą parowaną i siadały mi Jazie ok. 39 cm. umieścił bym więcej ale niestety w poszczególnych dniach nie miałem aparatu przy sobie
a oto 1 majowe klenie :
Image Hosted by ImageShack.us
By radoslaw_cz

Karpiowanie

Dnia 10 Lipca 2006 r. Wybrałem się na wspólne karpiowanie z Bratem na Stawy Hodowlane w Grębowie. Pogoda była męcząca (upał) no ale atrakcji nie zabrakło.
złapałem 3 karpie po 1,5 kg.
jednego po 2 kg.
i jednego 4kg.
wszystkie wróciły do wody
Pierwsze karpie złowione w życiu.
niestety nie zrobilem 4kilogramowego ponieważ zabrakło pamięci na telefonie ale rybki uważam za udane.
A Oto moje Karpie :
1,5 kg. :
Image Hosted by ImageShack.us
By radoslaw_cz
2 kg. :
Image Hosted by ImageShack.us
By radoslaw_cz

Wprawa 19/20 Sierpnia 2006

dnia 19/20 sierpnia wybrałem się na nockę. o 11 w nocy słyszę jazgot dzwoneczka podchodzę, leciutko zaciałem holuje no cos jest, niezle walczyl , duzo lepiej niz te leszcze więc wypadalo by latarke wsadzic do buzi w jednej ręce podbierak w drugiej wędka, prawie caly czas mi rybka uciekala az wkoncu udalo mi sie dosiegnac podbierakiem i wyciągnałem na brzeg. Był to jaź- nawet ładny
Foto :
Image Hosted by ImageShack.us